8 maja 2025 roku mija 80 lat od zakończenia II wojny światowej. Dla wielu to tylko data w kalendarzu – dla Grzegorza Kwiatkowskiego to przypomnienie, jak ważna jest pamięć. Poeta i muzyk z Gdańska od lat upomina się o tych, o których świat wolałby zapomnieć: dawnych mieszkańców miasta, Żydów, Niemców, ofiary totalitaryzmów. Przypomina, że tylko pamięć może nas uchronić przed powtórką historii. Robi to z konsekwencją i spokojem człowieka, który wie, że milczenie bywa groźniejsze niż krzyk.
Grzegorz Kwiatkowski – strażnik pamięci – człowiek, który nie boi się odpowiedzialności – ani za swoje słowa, ani za czyny. Konsekwentny, wierny wartościom, podejmuje walkę, którą wielu wolałoby przemilczeć – walkę o pamięć. O ludzi, o których zapomnieliśmy lub o których celowo nie chcemy pamiętać. O dawnych mieszkańcach Gdańska – Żydach, Niemcach, Polakach – których losy zostały wplątane w najciemniejsze rozdziały historii.
Wierzy, że historia ma znaczenie
Że zapominając o przeszłości, ryzykujemy jej powtórkę. Że tylko pielęgnując pamięć o wojnie, możemy zapobiec kolejnym konfliktom, kolejnym zbrodniom. Bo historia uczy – jeśli chcemy się uczyć. Bo tylko pamięć może powstrzymać kolejnych szaleńców, którzy zechcą zniszczyć narody, zburzyć świat, odebrać ludziom godność i życie.
Grzegorz upomina się o tę pamięć tu, w Gdańsku – mieście, w którym mieszka, tworzy, wychowuje dwóch synów. W mieście, które tak bardzo naznaczone jest historią. To tu pisze poezję i tworzy muzykę z zespołem Trupa Trupa, którego jest liderem. Ich utwory poruszają odbiorców nie tylko w Polsce – rozbrzmiewają głośnym echem także w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Robi tylko to co powinien?
A sam Grzegorz? Skromny. Mówi o sobie, że robi tylko to, co powinien. Nazywa to tradycją – dziedzictwem przekazanym mu przez dziadka, byłego więźnia obozu w Stutthofie.
Dziś, 80 lat po zakończeniu II Wojny Światowej, coraz częściej zapominamy. To dobry moment, by zadać sobie pytanie: czy tak powinno być? Czy naprawdę nie mamy już czasu, by spojrzeć w przeszłość? By odwiedzić cmentarz, zatrzymać się przy grobie bliskiego, przeczytać o historii własnego miasta? Bo w tej historii – naszej wspólnej historii – tkwią lekcje, których wciąż nie odrobiliśmy. A które mogłyby sprawić, że nasze życie – i życie kolejnych pokoleń – będzie lepsze, mądrzejsze, bardziej ludzkie.
BIO Grzegorza Kwiatkowskiego
Marcin Dybuk
Inna z rozmów z Grzegorzem, o śmierci, której nie trzeba się bać
