Chciał się przewrócić i zamarznąć!

Uśmiechnięty, pewny siebie, pomocny. Zawsze było go pełno. Angażował się w liczne projekty. Założył m.in. jedną z największych grup triathlonowych w Polsce. Żył na pełnych obrotach. Nikt nie podejrzewał, że po powrocie do domu cierpi, czuje się samotny i niepotrzebny.

O piekle, które przeszedł przez depresję wiedziały (do chwili nagrania podcastu) tylko trzy osoby. Kiedy w lipcu 2023 roku posłuchał >>Podróży do męskości<< ucieszył się, że nie jest sam. Napisał do mnie, podziękował za rozmowę i przyznał, że też choruje na depresję. Spotkaliśmy się na początku tego roku. Stwierdził, że chce opowiedzieć swoją historię z nadzieją, że pomoże innym zrobić krok ku zdrowiu, ku lepszemu życiu.

Mieszko Nowak w szczerej do bólu rozmowie, chwilami słuchając go dosłownie czułem to cierpienie, opowiada jak doszło do tego, że zachorował, dlaczego wstydził się poprosić o pomoc i co się wydarzyło, że stojąc przed ścianą, planując jak umrze, poderwał się jeszcze raz i wygrał bitwę o lepsze życie.

Niektóre cytaty Mieszka:

  • Triathlon (sport) jest ucieczką przed rzeczywistością, z którą nie chcemy się zderzyć.
  • Codziennie jeździłem na trenażerze (rower stacjonarny) trzy godziny, biegałem w nocy, na mrozie po lesie. Chciałem przestać czuć ból psychiczny. Pomagało tylko na chwilę. Doszło do tego, że chciałem się przewrócić i już nie wstać, zamarznąć.
  • Nie da się uciec przed bólem psychicznym, można go na chwilę zagłuszyć, ale on nie odejdzie, nie ustąpi, wrócić ze zdwojoną siłą.
  • Ból psychiczny zagłuszałem fizycznym, wręcz ekstremalnym.
  • Katując się chciałem udowodnić sobie, że jestem coś jeszcze wart.
  • Wstyd i strach nie pozwoliły mi poprosić o pomoc.
  • Od dziecka ojciec uczył mnie, aby nie okazywać słabości.
  • Na problemy, które dotykały mnie już w podstawówce miałem jeden sposób. Upychać je i zamykać w sobie.
  • Po szkole wracałem do domu, na pytanie rodziców jak było, odpowiadałem, ok i zamykałem się w pokoju. Byłem cichym, grzecznym i samotnym chłopcem, a rodzicie poklepywali mnie za to po plecach.
  • Czułem się wartościowy, kiedy dawałem coś od siebie, a kiedy o coś musiałem poprosić, czułem się problemem. Więc nie prosiłem.
  • Chciałem być sprzedawcą lodów, którego wszyscy kochają.
  • Tonie się po cichu. Na depresję też się choruje po cichu. Trudno wziąć telefon i zadzwonić, poprosić o pomoc, kiedy tak naprawdę myślimy tylko o tym, aby odebrać sobie życie i przestać być problemem.

Zapraszam do wysłuchania rozmowy z Mieszkiem Nowakiem

Marcin Dybuk

Życzymy dobrego dnia, wieczoru, nocy (kto wie kiedy słuchacie) i dziękujemy, że jesteście i wspieracie nas w tej podróży (POSTAW KAWĘ AUTOROWI).

Dziękuję Tomaszowi Snake Kamińskiemu za realizację dźwiękową.